Dojazd
Chorwacja jest jednym z lepszych miejsc na nieco bardziej egzotyczne wakacje niż te nad naszym polskim morzem. Przede wszystkim dla tych, którzy stronią od lotów samolotami. Do Chorwacji spokojnie można dojechać samochodem. Z Polski do Chorwacji mamy około 1500 km. Wszystko oczywiście zależy od tego z jakiego punktu ruszamy i jaki region wybieramy. Ja ze swojej strony gorąco polecam Wam Dalmację. Nie miałam przyjemności zwiedzić jej całej, ale już w kilku miejscach byłam i wszędzie było magicznie.
Wracając do podróży. Pamiętać trzeba o konieczności wykupienia winiet na Czechy, Austrię (10 dni – 8,80 euro) i Słowenię (30 dni – 30 euro). My wyruszając z Niemiec wjeżdżaliśmy już do Austrii omijając Czechy. W Chorwacji za autostrady płacimy już na bramkach, zjeżdżając na Sibenik opłaty wyniosły nas około 140 KN. Do tego trzeba doliczyć koszty paliwa, dlatego jeśli chcecie zaoszczędzić warto wybrać się jednym samochodem w cztery osoby, dzięki czemu koszty podzielą się między więcej osób.
Noclegi
Najlepszą opcją noclegu w Chorwacji są apartamenty lub całe domy na wynajem. Jest to nie tylko najtańsza, ale również najwygodniejsza opcja. W tym roku zdecydowaliśmy się na szukanie apartamentu przez Airbnb i nie zawiedliśmy się. Mimo, że szukaliśmy malutkiej miejscowości, bez mnóstwa turystów, sklepów i deptaków udało nam się znaleźć idealne miejsce. W dużej mierze dzięki pomocy kochanej Karoliny z Instagrama, która doradziła mi tą miejscowość – Zečevo Rogozničko. Zatrzymaliśmy się dokładnie tutaj.
Można również wybrać się „w ciemno”. Na pewno znajdziecie nocleg w miejscu, które najbardziej Was zauroczy jadąc wzdłuż wybrzeża. Przy drodze stoi wiele osób z tablicami informującymi, że mają wolne pokoje. W takiej sytuacji możecie uzyskać bardziej atrakcyjną cenę niż podczas wcześniejszej rezerwacji. Jednak Chorwacja nie jest droga i jeśli chcecie mieć pewny nocleg zarezerwujcie go wcześniej.
Jedzenie
Dużym atutem apartamentów jest to, że zawsze jest w nich chociaż mała kuchnia, dlatego też część posiłków przygotowywaliśmy sami. Warto zabrać ze sobą najpotrzebniejsze produkty na śniadanie, czy szybki lunch, żeby nie tracić już na miejscu czasu na chodzenie po sklepach. Polecam jednak wybrać się na targ w pobliskiej miejscowości, aby zaopatrzyć się w świeże owoce i warzywa. Kupcie też koniecznie oliwę (my mieliśmy możliwość kupić ją u naszego gospodarza, który robił ją sam) i wino. To Chorwackie jest na prawdę pyszne! Odkryciem kulinarnym tego wyjazdu jest dla nas pewna roślinka rosnąca na skałach chorwackiego wybrzeża. Jest to motar (kowniatek morski), który jedliśmy w jednej z knajpek w Sibeniku. Podany był do tacy serów i wędlin, przygotowany w zalewie. Udało nam się później znaleźć słoiczek tych smakołyków w jednym z miejscowych marketów.
Co jeszcze jeść? W tutejszych Konobach, czyli restauracjach znajdziecie same przysmaki. Owoce morza, suszone wędliny, grillowane mięsa. Zresztą zobaczcie sami.
Jak my spędziliśmy czas podczas naszych chorwackich wakacji? Większość dni wyglądała podobnie. Wstawaliśmy dość wcześnie, żeby nie tracić dnia, jedliśmy śniadanie i szliśmy nad wodę. W miejscu, w którym się zatrzymaliśmy każdy dom miał wyznaczone swoje miejsce nad wodą, z leżakami i parasolami. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim w Chorwacji, ale na ten wyjazd było to dla nas idealne rozwiązanie. Spędzaliśmy czas nad wodą czytając książki, słuchając muzyki i wpatrując się w morze. W między czasie wracaliśmy do pokoju, żeby coś przekąsić.
Nie mogło zabraknąć oczywiście kąpieli w morzu. Jeśli wybieracie się do Chorwacji, koniecznie zaopatrzcie się w obuwie do wody, które ochroni Was przed ostrymi skałami i jeżowcami. Weźcie też koniecznie maskę i rurkę, aby móc podziwiać piękny podwodny świat. Nam udało się wyłowić kilka muszli jeżowca, idealna pamiątka z wyjazdu.
Wieczorami wybieraliśmy się do pobliskiego miasteczka – Rogoznicy. Mieliśmy do niego około 4 km i zawsze chodziliśmy pieszo. Był to fajny sposób na trening każdego dnia. Co do Rogoznicy, jest to urocze małe miasteczko, którego „centrum” znajduje się na wyspie, do której prowadzi most. Jest to idealne miejsce dla osób, które nie lubią zgiełku i przyjechały odpocząć. Jeśli szukacie miejsca, gdzie można imprezować, to na pewno nie jest to miejsce dla Was. My byliśmy zauroczeni! Siadaliśmy sobie nad wodą, obserwowaliśmy wpływające do portu żaglówki i jachty, podziwialiśmy zachody słońca, które chowało się za niewielkim wzgórzem i chłonęliśmy atmosferę tego miejsca.
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowali miejscowego jedzenia i w Rogoznicy mogę Wam gorąco polecić jedną restaurację – Antonijo. Byliśmy w niej pierwszego wieczoru i wróciliśmy także ostatniego. Takiej ośmiornicy nie jadłam jeszcze nigdzie, po prostu niebo w gębie, zresztą wszystko tam było naprawdę dobre. Jeśli będziecie kiedyś w tamtych okolicach odwiedźcie ją koniecznie. Zajrzyjcie też do „okienka”, znajdującego się w pobliżu restauracji, gdzie dostaniecie m.in. pyszne kalmary i sałatkę z ośmiornicy.
Tak mijały nam dni… Spokojnie i sielankowo. Jednak nie myślcie, że nie wybraliśmy się w inne miejsca i że tak było codziennie. Jednego dnia zrezygnowaliśmy z plażowania po nocnych ulewach i wybraliśmy się do Šibeniku. W tym mieście musicie przygotować się na sporo chodzenia. Warto odwiedzić stare twierdze i pogubić się w uliczkach. Każdy zakątek starego miasta jest przepiękny i warty zobaczenia. Zajrzyjcie też do malutkiej knajpki – VINO&INO. Spróbujecie tam miejscowych win, do których zamówcie tacę serów i wędlin. Pisałam Wam o niej już wyżej przy okazji opisywania jedzenia w Chorwacji.
Chorwacja to też magia zachodów słońca. Najpiękniejszy w okolicy widzieliśmy nad Primošten. Na trasie pomiędzy Rogoznicą a Primošten są zatoczki, w których można zaparkować i podziwiać ten niezapomniany widok.
Na tym zakończę już swoją relację. O tym kraju można by pisać w nieskończoność, jednak podejrzewam, że wielu z Was zna już uroki Chorwacji. Jeśli nie, mam nadzieję, że mój post zachęcił Was do tego, aby ją odwiedzić. A jeżeli szukacie więcej szczegółowych informacji zajrzyjcie koniecznie na forum cro.pl.
Kto z Was był w Chorwacji, a kto dopiero się wybiera? Co Was najbardziej urzekło w tym kraju i jakie miejsca polecacie na niezapomniane chorwackie wakacje?