Ukraina słynie ze swojego piękna i urodzajnych ziem – jednak skrywa w sobie także tajemnicę: miasto duchów, zupełnie opustoszałe miejsce, Prypeć. Obszar Czarnobyla, Prypeć i okolice to Strefa Zamknięta, w której nie wolno się osiedlać. Zamknięte dla zwiedzania są rejony Czarnobyla, gdzie pod betonowym sarkofagiem spoczywają szczątku reaktora atomowego. Powodem tego, że do dziś nie można odwiedzać terenu elektrowni, jest promieniowanie.
Kilka słów o historii
Obecnie Czarnobyl znany jest głównie z katastrofy związanej z awarią reaktora jądrowego 26 kwietnia 1986 roku. W wyniku wybuchu doszło do zniszczenia reaktora oraz emisji materiałów radioaktywnych do atmosfery. Na miejscu zginęło kilkadziesiąt osób, setki zmarły w wyniku choroby popromiennej, tysiące cierpią do dziś z powodu nowotworów związanych z wydarzeniami 1986 roku.
Na szczątki reaktora nałożono sarkofag z betonu i stali, który ma chronić przed emisją cząsteczek radioaktywnych. Nie wiadomo jednak, co tak naprawdę dzieje się pod powierzchnią sarkofagu. Niemniej w celu zabezpieczenia strefy, przeprowadza się jego remonty i zakazuje wchodzenia na teren byłej elektrowni.
Czarnobyl (foto: Andrzej Karoń, flickr.com)
Prypeć to miasteczko, które powstało 16 lat przed katastrofą i było miejscem życia robotników z elektrowni i ich rodzin. Po katastrofie miasto ewakuowano tak, jak pobliskie wsie. Do dziś obowiązuje zakaz osiedlania się na tych terenach, choć do Prypeci wpuszczani są turyści. Miasto robi na nich spektakularne wrażenie.
Prypeć
W Prypeci w oczy rzuca się pustka, a w uszy – cisza. W miasteczku teoretycznie nikt nie mieszka, nie ma samochodów, żadnego ruchu – dlatego mówi się, że to miasto duchów. Niemniej w mieście, czy okolicznych miejscowościach można czasem spotkać ludzi, którzy nielegalnie sprawdzili się na te tereny – urzędy nie wydają bowiem zgody na zameldowanie i pobyt. Dla uciekinierów z Prypeci zbudowano po 1986 roku zastępcze miasto Sławutycz.
Obecnie Prypeć jest niezwykła, ale i zdewastowana. Miasto w dużej mierze ograbiono, niemniej wciąż można znaleźć w nim wiele pamiątek po byłych mieszkańcach. W mieście można fotografować, za wyjątkiem okolic Czarnobyla, niektórych jego budynków oraz pracowników remontujących sarkofagi.
Prypeć (foto: stahlmandesign, flickr.com)
W Prypeci warto zobaczyć pozostałości po rozwoju miasta, który gwałtownie przerwała ewakuacja – hotel Polesie, Centrum Kultury i Energetyki, kawiarnię, kino, restaurację, basen, stadion i szpital. Największe wrażenie na turystach robią jednak opustoszałe domy, niedokończone budowy bloków i słynne diabelski młyn, które straszy, rozpostarte nad miastem. Można wchodzić do budynków, ale tylko na ich partery – robią niesamowite wrażenie, ponieważ wydaje się czasem, że za moment ktoś wróci do pomieszczeń i wznowi przerwane prace.
Dziś wielu specjalistów zastanawia się, czy tak szeroko zakrojona ewakuacja bez możliwości powrotu, była konieczna. Niektórzy badacze mają co do tego wątpliwości, ale decyzje wciąż obowiązują. Dzięki nim miasto Prypeć stało się atrakcją turystyczną, która przyciąga coraz więcej turystów, żądnych wrażeń i dreszczyku emocji.