O męskim ubiorze
Może i odnosisz ponadprzeciętne sukcesy zawodowe. Może i dowozisz efekty na termin, a wszyscy menadżerowie w firmie patrzą na ciebie z zazdrością. Problem w tym, że jesteś jednym z tych mężczyzn, którzy nadal nie wiedzą, jak nie powinien ubierać się dojrzały mężczyzna. Mamy rację?
Te błędy mogą zdarzać się nastolatkom, ale nie tobie
1. Wolisz puchową kurtkę niż elegancki płaszcz
To jeden z tych błędów, których kobiety zwyczajnie nie wybaczają. Nawet jeśli kupisz największy i najdroższy bukiet czerwonych róż, nie licz, że zaimponujesz swojej dziewczynie kiedy będziesz odbierał ją z domu w puchowej kurtce. Jak przystało na prawdziwego, dojrzałego faceta – zimą możesz pokazywać się na mieście i w pracy albo w skórze, albo w klasycznym (krótkim lub długim) płaszczu.
2. Beżowy garnitur wydaje ci się odpowiedni
Kremowy garnitur może i nadaje się na wyjście do kasyna w Majami w czerwcowe popołudnie, ale na pewno nie na podpisanie umowy z klientem lub prezentację nowego produktu, kiedy za oknem żar nie leje się z nieba. Jeśli nie radzisz sobie z doborem kolorów, to podpowiadamy – granatowy garnitur w połączeniu z białą koszulą i czarnymi oxfordami jest mile widziany zawsze i wszędzie.
3. Nie widzisz nic złego w noszeniu białych tenisówek
A powinieneś. Naprawdę. Może i wydaje ci się, że nie ma w tym nic złego, ale jest. Trampki nadają się na sobotni trip po mieście rowerem, ale na pewno nie na spotkanie biznesowe. Nie próbuj wymigać się od tego argumentu, że przecież pracujesz w dużej korporacji, że nie pracujesz bezpośrednio z klientem, że jesteś z działu kreatywnego i możesz więcej. Nie możesz.
4. Przecież czarne skarpetki mi wystarczą
Nie chodzi o to, abyś zakładał na stopy każdego dnia skarpetki z wizerunkiem Myszki Miki, ale kolorowe skarpetki wpisujące się do detali twojego codziennego outfitu to absolutny mus. Jeśli nie lubisz ekstrawagancji, zdecyduj się na gładkie skarpetki. Wszystkim innym polecamy Nanushki (więcej na http://wesole-skarpetki.pl), albo jakąkolwiek inną, równie zwariowaną markę.
5. W dresach czuję się najwygodniej
A my najchętniej wychodzilibyśmy w niedzielę do spożywczego w pidżamie. Myślisz, że to by przeszło? Niespecjalnie, dlatego jeśli nie masz 15 lat albo nie jesteś zdemoralizowanym 30-latkiem, który 90% swojego wolnego czasu spędza na wieszaku pod blokiem dresy schowaj na wspólny wypad za miasto na ognisko albo trening na siłowni. Pewne jest jednak to, że nie możesz pokazywać się w nim w towarzystwie, bo zrobisz z siebie błazna.