Problemy ze znalezieniem żłobka lub z opłaceniem za niego czesnego powodują, że rodzice coraz częściej sięgają po jak najbardziej tradycyjne rozwiązanie. Po prostu z góry zakładają, że dzieckiem podczas ich pracy zajmie się babcia.
Tymczasem to może być dobra opcja tylko po spełnieniu kilku warunków. Przede wszystkim babcia sama musi chcieć wziąć na siebie tak dużą odpowiedzialność za wychowywanie wnuka lub wnuczki. Nie można zmuszać babci, szantażować jej i przekupywać. To przecież kilka godzin spędzonych z maluchem dzień w dzień. Nie każda babcia ma dość energii, by temu podołać. Poza tym coraz częściej starsze kobiety nie rezygnują z kariery zawodowej i z własnego życia tylko, dlatego, że mają więcej lat i wnuki. Taka babcia, jeśli nawet da się zmusić do codziennej opieki nad dzieckiem, może być sfrustrowana.
A dziecko na pewno to zauważy. Takie działania mogą też źle wpłynąć na relacje babci z rodzicami dziecka, którzy będą mieli wobec niej za wysokie oczekiwania. Niby, jakim prawem taka babcia musi się podporządkować? Można ją czasem poprosić o pomoc, ale nie uważać, że ta pomoc należy się niejako z urzędu. Młodzi rodzice powinni być mniej roszczeniowi i dostrzec, że czasy się zmieniają, a emeryci mają znacznie więcej pomysłów na życie, niż tylko narzucona im opieka nad wnukami.